Współczesne kobiety coraz później decydują się na macierzyństwo. Warto jednak wiedzieć, z jakimi zagrożeniami wiąże się ciąża, gdy przyszła mama jest nieco starsza.
Dawniej kobiety rodziły w bardzo młodym wieku, nawet przed 20. rokiem życia. Obecnie ta granica bardzo mocno się przesunęła. Panie chcą się edukować, robić kariery i spełniać marzenia. Dlatego decyzję o urodzeniu dziecka przesuwają na nieco dalszy plan. Wystarczy spojrzeć na takie gwiazdy jak Monica Belluci, Celine Dion, Halle Berry, czy Naomi Watts. Ostatnio w mediach pojawiła się też informacja, że mamą została modelka Naomi Campbell, która skończyła 51 lat. I nie ma w tym nic złego, przecież spełniona i szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko. Niestety, decydując się na późniejsze zajście w ciążę, musimy pamiętać o ryzyku, jakie niesie za sobą taka decyzja, która dotyczy zarówno nas samych, jak i nienarodzonego potomka.
Największym problemem, który pojawia się w przypadku kobiet, które chcą później zostać matkami, są często problemy z zajściem w ciążę. Po 35. roku życia płodność jest dużo niższa. Szacuje się, że niespełna połowa pań, które mają 45 lat, jest w stanie samodzielnie zajść w ciążę. Trzeba mieć świadomość, że najbardziej płodne są kobiety o połowę młodsze. Wówczas ryzyko poronień i powikłań jest dużo mniejsze.
Gdy podejmujemy decyzję o późnym macierzyństwie, warto wcześniej skonsultować ją ze swoim ginekologiem. Specjalista nie tylko wyjaśni, z czym wiąże się ciąża w tym wieku, ale i przeprowadzi odpowiednie badania. Poza tym trzeba mieć świadomość, iż ciąża w tym wieku wymaga stałej opieki ginekologa. Wizyty u lekarza muszą być częstsze, a wybrany specjalista bardzo czujny i dokładny. Ciąża w tym wieku jest uznawana bowiem za ciążę wysokiego ryzyka, dlatego przyszła mama musi bardziej na siebie uważać, dużo odpoczywać i jak najmniej się stresować. Dobrą wiadomością jest z pewnością to, że wiele takich ciąż kończy się pomyślnie, bez większych komplikacji.
Dojrzałe kobiety muszą się liczyć z dużo większym ryzykiem poronienia. Utrata dziecka w tym wieku wynosi nawet 50%. Dla porównania – u pań w wieku od 30 do 34 lat jest to 15%. Znacznie częściej występuje także stan przedrzucawkowy (który jest niebezpieczny dla dziecka) oraz nadciśnienie. Ta druga dolegliwość wymaga ciągłej kontroli i regularnego mierzenia ciśnienia w domu. Wysokie ciśnienie może się wiązać z koniecznością przyjmowania leków (bezpiecznych dla kobiet w ciąży). Ciężarne po czterdziestce częściej mają też cukrzycę, która kontrolowana na szczęście nie jest zbyt groźna, a do tego często mija po urodzeniu potomka. Kluczowa w tym przypadku jest odpowiednia dieta i aktywność fizyczna (skonsultowana z lekarzem). Zdarza się, że konieczne jest też przyjmowanie leków.
Kolejnym problemem, który często występuje u mam po 45. roku życia, jest przodujące łożysko, a więc takie, które umiejscawia się u ujścia szyjki macicy. Badania wskazują, że dolegliwość ta u kobiet po 40. roku życia jest trzykrotnie większa niż w przypadku młodych mam. Częściej dochodzi także do odklejania się łożyska, co wielokrotnie objawia się krwawieniem, wówczas konieczna jest hospitalizacja i leżenie przez całą ciążę.
Późna ciąża to także większe ryzyko wad genetycznych u dziecka. Najczęstsza z nich to zespół Downa. Szacuje się, że kobieta mająca 25 lat rodzi chorego potomka raz na 1500 porodów, a ta, która skończyła 45 lat – raz na 50. Dlatego tak ważne w tym przypadku są badania prenatalne, które u starszych matek są refundowane przez NFZ (i te nieinwazyjne, i te inwazyjne). W 10. tygodniu ciąży można także zrobić test DNA z krwi matki, który wykaże ryzyko wad płodu. Jest on jednak płatny (kosztuje około 2500 zł).
Przeczytaj też: Jakie badania dobrze jest wykonać jeszcze przed zajściem w ciążę?
Zdjęcie główne: Prostock-studio/ stock.adobe.com