Gdy rodzi się dziecko – rodzic chce dla niego jak najlepiej. Bardzo ważna jest kwestia żywienia. Dieta powinna być zbilansowana i pozytywnie wpływać na rozwój maluszka. Czego się wystrzegać?
Gdy na świat przychodzi dziecko, rodzice dokładają wszelkich starań, by maleństwo rozwijało się prawidłowo i było zdrowe. W tym przypadku podstawą jest odpowiednia dieta. Są bowiem produkty, których pod żadnym pozorem nie wolno podawać niemowlakowi. O czy mowa?
Jak zaleca WHO – przez pierwsze pół roku życia dziecko nie powinno jeść pokarmów stałych. W tym okresie życia wystarczy jedynie mleko matki (ewentualnie mleko modyfikowane, jeśli nie jest karmione piersią). Takie mleko dostarcza maleństwu wszystkiego, czego potrzebuje do prawidłowego rozwoju. W tym okresie nie należy także „dopajać” dziecka, czyli podawać mu wody, kompotów, soczków czy innych napojów do picia.
Po 6. miesiącu życia dziecka można rozpocząć rozszerzanie jego diety. Obecnie nie ma takich ram czasowych, jakie były kiedyś. Oznacza to, że np. truskawki czy białko jaja kurzego można podawać od początku rozszerzania diety. Nie ma też z góry określonej kolejności tego, co najpierw dawać maluszkowi, aczkolwiek na początku są to zazwyczaj warzywa typu ziemniak, marchewka czy dynia. Rodzic sam decyduje, czy rozszerza dietę metodą BLW – czyli dziecko otrzymuje pokarmy od razu w kawałkach, czy podaje mu wszystko w papkach (zmiksowane).
Są jednak produkty, których nie powinno się podawać niemowlakowi. Do ukończenia przez dziecko roku nie wolno podawać mu produktów z cukrem (w żadnej formie). Jest to coś, co jest całkowicie bezwartościowe dla maleństwa. Poza tym często maluch przyzwyczaja się do słodkiego smaku i nie chce później jeść innych pokarmów. Lepiej więc unikać cukru jak najdłużej.
Kolejnym zbędnym i zakazanym przynajmniej do roku produktem jest sól, która dodatkowo może być szkodliwa. W nadmiarze może przyczynić się nawet do uszkodzenia nerek. Jeśli nie chcemy, by pokarmy były mdłe – warto dodać jakieś zioła.
Na liście produktów zakazanych są też surowe jajka, które mogą przyczynić się do zakażenia salmonellą. Bakteria może w niewielkiej ilości być obecna także w żółtku, więc i jajka na miękko nie powinno się podawać maluszkowi.
Niemowlakowi nie wolno także podawać grzybów, chyba że są to pieczarki bądź pochodzące z hodowli boczniaki. Po pierwsze grzyby są dość ciężkostrawne, więc maluch może gorzej się po nich czuć. Poza tym dziecko, gdyby zjadło choć kawałek trującego grzyba, mogłoby tego nie przeżyć. Mały organizm nie jest bowiem w stanie poradzić sobie z toksyną. Dlatego grzyby znajdują się na liście zakazanej przynajmniej do 12. roku życia dziecka.
Całkowicie zakazane jest surowe mięso. Może ono zawierać bakterie, które o ile dla dorosłego nie są groźne, to dla dziecka już tak. To samo dotyczy surowych ryb – dzieciom nie wolno dawać tak popularnego obecnie sushi (jeśli zawiera właśnie surową rybę, bo nie każde sushi ma ją w składzie).
Zdj. główne: Henley Design Studio/unsplash.com